|
|
Wchodząc do Łódzkiego Ogrodu
Botanicznego wejściem od ulicy Hufcowej, znajdziemy się na
terenie Arboretum.
Ten najbardziej rozległy z działów zajmuje powierzchnię 18,7 hektara. |
|
O charakterze arboretum decyduje
kilka czynników. Przede wszystkim jest to rozległa, płytka niecka,
prawie pozbawiona drzew i krzewów, porośnięta za to wieloma
gatunkami traw i innych niewielkich roślin. Dzięki niej teren ten
wydaje się jeszcze większy, niż jest w rzeczywistości. Nieckę w całości
wypełnia łąka,
gdzieniegdzie
porośnięta krzewami i mniejszymi drzewami. Miejsce to zmienia się
diametralnie w czasie pór roku. Początkowo, w fazie
przedwiośnia, trawa jest jeszcze brudnozielona, a gałęzie drzew
pozbawione liści. Nagle życie zaczyna swój pęd ku wiośnie.
Wszędzie zaczynają pojawiać się jasnozielone źdźbła, brunatne pędy
skrzypów, pierwsze kwiaty. Ptaki szukają
materiałów do
budowy gniazd, pierwsze motyle szybują nad kwiatami. Stopniowo barwy
nabierają letnich odcieni, kwiatów jest coraz więcej,
nadchodzi
faza mniszków
lekarskich
i cała łąka staje się żółta. Podobnie zresztą, jak wtedy,
kiedy kwitną na niej jaskry.
Lato niekiedy przynosi suszę i niecka arboretum zmienia się w prawdziwą
sawannę pełną wysokich traw o barwie słomy kołyszących się na wietrze.
Jesień dodaje krajobrazowi głębokich kolorów - czerwonego,
pomarańczowego, złotego. Wśród roślin nie widać już tej
radosnej, świeżej zieleni, za to coraz więcej żółci i
brązów. Wiele gatunków znika niepostrzeżenie, by
odrodzić
się znów po zimowej przerwie. Dla mnie łąka w arboretum jest
miejscem, gdzie najwyraźniej widać przemijanie
i odwieczny, roczny cykl
natury. |
|
|
Cztery stawy
połączone groblami w jeden długi zbiornik wodny zdecydowanie podnoszą
walory krajobrazowe arboretum.
Pewnie. Każdy wędkarz dobrze wie, że wyjazdach nad wodę nie liczy się
tylko ilość złapanych ryb, ale równie ważne są ulotne chwile spokoju nad
wodą. Woda uspokaja.
Szum roślin rosnących przy brzegu, odbicia w wodzie chmur leniwie
przemierzających niebo, zmieszane kolory nieba i wody, wszystko to
tworzy zbawienną dla człowieka mieszaninę. Stawy w arboretum mają
daleko bardziej naturalny
charakter niż ich odpowiedniki w ogrodzie
japońskim.
Przybrzeżne skupiska roślin tworzą ostoje dla gniazdujących
ptaków, tysięcy żab i ważek. Również w okolicy
stawów łatwo zauważyć cykl roczny natury - głośne gody płazów,
kolejne pojawiające się i znikające gatunki owadów, ptaki
wychowujące swoje młode i odlatujące jesienią. To jedno z moich
ulubionych miejsc w Ogrodzie, zawsze pełne życia, zawsze gotowe
zaskoczyć mnie odkryciem nowego gatunku rośliny czy owada, a wreszcie
po prostu piękne i dające
wytchnienie od miasta i cywilizacji. |
|
|
|
We
wschodniej części działu stworzone zostały trzy niewielkie wzgórza.
Wokół nich ułożone zostały kamienne alejki i grupy sporej
wielkości głazów. Ze wzgórz, o wysokości od
trzech do
pięciu metrów, rozciąga się piękny widok i na łąkę, i na
stawy,
i na przylegające do arboretum laski działu flory polskiej.
Ten teren, ze względu na sporą odległość od wejść, nie jest zbyt
popularny wśród spacerowiczów. Dzięki temu zawsze
można
spotkać tu wiele gatunków ptaków, czasem też
sarny.
Wokól kamiennych alejek wijących się wśród
wzgórz
rosnąobficie kwitnące krzewy zawsze pełne krzątających się
owadów. |
|
Tak duży obszar zawiera wiele
zróżnicowanych biotopów.
Okolice trawiastej niecki zamieszkałe są przez kilka
gatunków
ssaków, ptaków i wiele różnych
gatunków
owadów i pajęczaków. Na łąkach najbardziej
rzucają się w
oczy liczne motyle, w tym kilka
gatunków modraszków. W okolicy stawów
spotkać można gniazdujące ptaki wodne, jedynego przedstawiciela węży,
czyli zaskrońca (Natrix
natrix)
oraz kilka gatunków związanych z wodą płazów.
Dominującymi owadami są ważki. Wzgórza, porośnięte krzewami
i
wysoką trawą, przyciągają ptaki, które łatwo mogą znaleźć
tam
kryjówkę. Korony licznych drzew rosnących w arboretum są dla
nich miejscem gniazdowania.
|
|
Bażant
(Phasianus colchicus)
to sporej wielkości, pięknie ubarwiony i bardzo ostrożny ptak.
Zazwyczaj chowa się pomiędzy krzewami, zdradzając
się charakterystycznym wołaniem. Ropuchę szarą (Bufo bufo) można
spotkać wczesną wiosną w stawach arboretum.
Po okresie godowym przenosi się na ląd zmieniając tryb życia na
bardziej skryty. Modraszek
ikar (Polyommatus
icarus) jest najbardziej rozpowszechnionym motylem z
rodziny modraszkowatych
(Lycaenidae).
Spotkać go można na całym obszarze Ogrodu, w tym oczywiście na
trawiastych obszarach arboretum.
Z kolei oczobarwica
większa (Erythroma
najas), bardzo ładna i charakterystyczna ważka należąca do
podrzędu prostoskrzydłych,
występuje wiosną tylko w okolicach stawów arboretum. |
|
Szpaki (Sturnus vulgaris)
są tak powszechne, że mało kto zauważa ich piękne,
szczególnie w
okresie godowym, ubarwienie. Te towarzyskie ptaki żyją w grupach na
terenie całego Ogrodu. Zaskroniec
(Natrix natrix)
też nie należy już do rzadkich zwierząt. W ostatnim czasie opanował
okolice stawów, polując w nich i wygrzewając się na
nasłonecznionych brzegach. Także spotkanie z dzięciołem zielonym (Picus viridis)
nie jest już niczym niezwykłym - wystarczy odrobina cierpliwości i
dobre miejsce do obserwacji. Te średniej wielkości ptaki prowadzą
naziemny tryb życia szukając pokarmu w trawie. Łasica (Mustela nivalis) to
już prawdziwy rarytas. Do tej pory tylko raz miałem przyjemność spotkać
tego sympatycznego zwierzaka. |
|
Pająk
kwietnik (Misumena
vatia)
doskonale opanował sztukę kamuflażu. Spotkać go można zaczajonego na
ofiarę na płatkach kwiatów, których kolor po
pewnym
czasie przybiera. Inną strategię stosuje zając szarak (Lepus europaeus) -
zaniepokojony salwuje się szybką ucieczką. Najbardziej stylowa z
muchówek - żałobnica
(Hemipenthes morio)
- pojawia się wiosną zasiedlając ciepłe skraje alejek. Stawy pełne są
doskonale znanych drapieżnych pluskwiaków wodnych - Nartników dużych
(Gerris lacustris). |
|
Modraszek
argiades (Cupido
argiades)
należy do mniej rozpowszechnionych motyli. Piękne ubarwienie tego
gatunku docenić można dopiero oglądając jego makrofotografie. Biedronka siedmiokropka
(Coccinella
septempunctata)
jest prawdziwym pionierem - pojawia się zaraz po stopnieniu
śniegów i od razu z zapałem przystępuje do swej pożytecznej
pracy - zjadania mszyc.
Zwolennikiem mimetyzmu
jest pająk kwadratnik
trzcinowy (Tetragnatha
extensa)
starający się jak najbardziej przypominać liście trzciny, na
której poluje. To typowy przedstawiciel
mieszkańców
strefy przybrzeżnej stawów. Jednym z najładniejszych
pluskwiaków jest strojnica
baldaszkówka (Graphosoma lineatum)
powszechnie spotykana wśród roślin, na których
żeruje. |
|
|
|